Szwecja - zielona kraina

Szwecja - zielona kraina

W ramach kolejnej taniej (100 z艂 w obie strony) podr贸偶y samolotem, wybra艂em si臋 do Szwecji. Celem moim by艂 Sztokholm, a podr贸偶 jak zwykle rozpocz臋艂a si臋 w poci膮gu do Warszawy. Dosta膰 si臋 z centrum stolicy na Ok臋cie w godzinach porannych jest nie lada wyczynem. Na szcz臋艣cie taks贸wkarz zna艂 jakie艣 magiczne objazdy i szybko uda艂o mi si臋 dotrze膰 na lotnisko. W nowym terminalu pachnia艂o cytrynami!

Szybka odprawa, bo jak zwykle zabra艂em ze sob膮 tylko baga偶 podr臋czny (z czego wi臋kszo艣膰 to aparat i laptop) i ju偶 czeka艂em na wej艣cie do autobusu, kt贸ry podwiezie mnie do samolotu. Lec膮c do Londynu liniami Ryanair, wykupi艂em pierwsze艅stwo wej艣cia na pok艂ad.

Tym raz skorzysta艂em z us艂ug s艂odko-r贸偶owego przewo藕nika - Wizzair. Tutaj by艂a mo偶liwo艣膰 wykupienia us艂ugi - Pierwsze艅stwo na pok艂adzie.

Prawo do pierwsze艅stwa przy wsiadaniu na pok艂ad mo偶na wykupi膰 przy bramce. Na niekt贸rych lotniskach pozwoli to wej艣膰 w pierwszej kolejno艣ci do samolotu, na innych mo偶e oznacza膰, dojazd do samolotu pierwszym autobusem. Nie mo偶emy jednak zapewni膰, 偶e wysi膮d膮 Pa艅stwo z autobusu jako pierwsi.

Nie warto korzysta膰 z tej opcji, gdy偶 pozwala ona wej艣膰 do autobusu przed reszt膮 pasa偶er贸w. Dla mnie lepiej, bo ten kto wsiad艂 do autobusu jako ostatni, wyszed艂 z niego jako pierwszy. I tak wsiada艂em do samolotu trzeci.

Miejsce przy oknie, obok mnie Japo艅czyk z tak zaawansowan膮 technologicznie kom贸rk膮, 偶e urz膮dzenia w kokpicie samolotu wygl膮daj膮 przy tym 艣miesznie. Kr贸tka instrukcja co robi膰 w przypadku awarii i ju偶 lecieli艣my na wysoko艣ci 11 km ponad chmurami. Temperatura za oknem wynosi艂a -50 stopni Celsjusza a my mkn臋li艣my przez niebo z pr臋dko艣ci膮 800 km/h. i tak po 30 minutach lotu, wida膰 by艂o Gda艅sk i pi臋kn膮 lini臋 brzegow膮.

Godzin臋 p贸藕niej wsiada艂em ju偶 do autobusu numer 715, kt贸ry zawi贸z艂 mnie do miasteczka Nyk枚ping. Podobnie jak w Hiszpanii, nikt nie pcha艂 si臋 na si艂臋 do autobusu w przeciwie艅stwie do Polski. Ludzie wsiadali drzwiami z przodu autobusu, kupowali lub kasowali bilet i zajmowali miejsce. Nikogo nie przytrza艣ni臋to drzwiami, nie zgubiono a nawet poczekano na sp贸藕nialskich. I tak za 22 korony szwedzkie dojecha艂em do miasteczka pod stacj臋 kolejow膮, w kt贸rej pobli偶u by艂 m贸j hostel - Railway Hostel.

Pierwsz膮 rzecz膮 jaka rzuci艂a mi si臋 w oczy by艂y rowery. By艂o ich pe艂no. Na ka偶dej ulicy, przy sklepie, domku sta艂y rowery. Kilka z nich by艂o do czego艣 przypi臋tych.

W艂a艣cicielki nie by艂o. Jedyne co posiada艂em to kod otwieraj膮cy drzwi oraz sejf. Wszed艂em do recepcji, wyj膮艂em z sejfu kopert臋 z moim nazwiskiem. W 艣rodku by艂y klucze do pokoju oraz karteczka z kwot膮 jak膮 mia艂em zap艂aci膰 za nocleg. Zostawi艂em pieni膮dze w sejfie i uda艂em si臋 do pokoju. Bosko! Samoobs艂ugowy hostel. Zero formalno艣ci.

Wychodz膮c z pokoju zaczepi艂 mnie pewien starszy (65 letni) m臋偶czyzna. Jak si臋 potem okaza艂o przylecia艂 tu z Australii na wakacje. 呕on臋 ma Polk臋 i razem od wielu lat mieszkaj膮 na Tasmanii. Pocz臋stowa艂 mnie bananem i pokaza艂 drog臋 do ko艣ci贸艂ka na skale.

By艂o to miejsce gdzie spotyka艂a si臋 m艂odzie偶 by napi膰 si臋 piwa, zjara膰 zio艂o i pogada膰 o pierdo艂ach. Spaceruj膮c po mie艣cie nie zauwa偶y艂em ludzi z papierosami oraz 艣mieci na ulicy. By艂o bardzo czysto i zielono.

Kolejnym miejscem w jakie warto by艂o si臋 wybra膰, by艂 jeden z wielu ma艂ych port贸w. Brzegi usiane by艂y masztami wszelakich 艂贸dek. Sporo ich 偶eglowa艂o i udawa艂o si臋 na otwarte morze.

Stoj膮c z aparatem na molo, na brzegu i robi膮c zdj臋cia 艂贸dkom, wszyscy mi machali. Jeden pan nawet podp艂yn膮艂 i zaoferowa艂 rejs po Ba艂tyku. Oczywi艣cie zgodzi艂em si臋. Wszelaki sprz臋t elektroniczny zostawi艂em w jego szopie i ruszyli艣my na otwarte morze.

Buja艂o! Oj buja艂o! Ile frajdy sprawia kr贸tki rejs po Ba艂tyku. Polecam ka偶demu, kto si臋 nie boi wody. Nast臋pnym razem trzeba b臋dzie samemu po偶eglowa膰 do Sztokholmu.

Domki przy przystaniach wygl膮daj膮 przepi臋knie. Wszystko jest kolorowe, przy ka偶dym domku kilka rower贸w oraz samoch贸d na pr膮d. Gdyby tylko jeszcze woda w porcie by艂膮 ogrzewana.

Czas by艂o wraca膰. Kilka zdj臋膰 o zachodzie s艂o艅ca. Miasteczko k艂ad艂o si臋 spa膰. Na ulicach pustki. Miasto wr臋cz ucich艂o. Kilka 艣wiate艂 pali艂o si臋 w domkach. Samochody ju偶 nie je藕dzi艂y. Cudowna cisza. Kolejna 3 dniowa wycieczka udana.

Newsletter

Jak mog臋 Ci pom贸c?

Porozmawiajmy

niezobowi膮zuj膮co o wsp贸艂pracy

Um贸w 15 minutow膮 rozmow臋

Napisz do mnie

M贸j adres email:

hello@kamilporembinski.pl