To mia艂a by膰 jedna noc na 艁omnickim Szczycie
Kiedy po raz pierwszy by艂em w g贸rach zimn膮, od razu zakocha艂em si臋 w tamtejszych widokach. W tym roku postanowi艂em odwiedzi膰 S艂owacj臋 oraz sp臋dzi膰 jedn膮 noc na 艁omnickim Szczycie. Wjazd na 2634 m n.p.m. wydawa艂 si臋 bardzo prosty i przyjemny. Nad ranem mieli艣my opu艣ci膰 schronisko.
Do Tatrza艅skiej 艁omnicy przyjechali艣my ko艂o po艂udnia. 艢niegu by艂o bardzo du偶o, dzia艂a艂y armatki 艣nie偶ne a na stoku mo偶na by艂o spotka膰 niezliczone ilo艣ci narciarzy.
Na sam膮 g贸r臋 mo偶na by艂o dosta膰 si臋 kilkoma wyci膮gami, kt贸re wwozi艂y turyst贸w coraz wy偶ej. Ostatnim etapem by艂 ma艂y czerwony wagonik, kt贸ry wje偶d偶a艂 ju偶 na sam膮 g贸r臋 do schroniska, obserwatorium s艂onecznego oraz Kawiarni Dziadek (Dedo).
Na samym szczycie okaza艂o si臋, 偶e z planowanej jednej nocy na g贸rze, b臋dzie trzeba zosta膰 ich kilka z powodu silnego wiatru jaki zacz膮艂 wia膰 pod wiecz贸r. W nocy jego pr臋dko艣膰 na szczycie dochodzi艂a do 210 km/h, a prognozy pogody pokaza艂y, 偶e dopiero za 3 dni wiatr si臋 uspokoi. Szalej膮ca 艣nie偶yca za oknem co jaki艣 czas odcina艂a ca艂y budynek od pr膮du. Obs艂uga centrum badania s艂o艅ca uruchamia艂a generatory diesla raz na jaki艣 czas.
Po 3 dniach sp臋dzonych na samej g贸rze, kiedy wiatry usta艂y, przyjecha艂a po nas kolejka i bezpiecznie zawioz艂a na d贸艂.