
Weekend w Trondheim
Trondheim to piękne, uniwersyteckie miasto, które znajduje się środkowej części Norwegii. Znamy je głównie jako ośrodek sportów zimowych, gdzie Kamil Stoch wygrał konkurs w Trondheim w skokach narciarskich. Latem jest to cudowne miejsce do długich spacerów wzdłuż fiordów.
Po przybyciu na miejsce, miasto wita tradycyjną skandynawską zabudową - kolorowymi domami z drewna. Posiadają one dużą liczbę okien, aby maksymalnie oświetlić mieszkania, kiedy na dworze jest szaro i ciemno. Zimna, słońce wstaje tutaj około godziny 9-10.
Podobnie jak w Szwecji i Bergen, mało kto zamyka tutaj drzwi na klucz. Wiele napotkanych przeze mnie domków, nie posiada ogrodzeń a ludzie nie zasłaniają okien do swoich mieszkań.
Przez centrum miasta płynie rzeka Nidelva. Idąc nią wzdłuż trafimy na zbudowany w 1861 toku most o nazwie Gamle Bybro. Tutaj też znajdują się ładne drewniane budynki, wsparte na balach. Zbudowano je wzdłuż rzeki Bakklanded.
W okolicy znajduje się również ogromna i majestatyczna katedra Nidaros (Nidarosdomen), obok której znajdziemy niewielką piramidę. Zbudowano ją w 1152 roku i jest to największa w całej Skandynawii świątynia.
Katedra jest miejscem pochówku króla Norwegii Olafa II, który wprowadził w swym kraju chrześcijaństwo. Wokół budowli znajduje się wiele nagrobków.
Na frontowej ścianie katedry, znajduje się 57 rzeźb apostołów i świętych. Trzeba przyznać, że robią one wrażenie.
Spacerując po mieście można również przejść się na jedno z okolicznych wzgórz. Znajduje się tam forteca Kristiansen, z której rozpościera się piękny widok na całe Trondheim. Wstęp na teren fortecy jest bezpłatny.
Natomiast ładniejszą panoramę miasta oferuje ponad 100-metrowa wieża telewizyjna Tyholt. Spacerując po okolicy warto wybrać się wzdłuż fiordu. Widoki są przepiękne a na trasie można spotkać sporo spacerujących lub biegających Norwegów.
Idąc wzdłuż Trondheimsfjord możemy również spotkać sporo zwierząt. Mi udało się zobaczyć polującą wydrę. Niestety kiedy chciałem zrobić jej zdjęcie, szybko uciekła z kadru.
Nad samą wodą było bardzo zimno. Zejście do fiordu było oblodzone i bardzo śliskie. Słony lód? Tak, czemu nie.
Wieczorem lub nocą warto wybrać się na jedno z kilku wzgórz w Trondheim. Możemy z niego obserwować nocną panoramę miasta. Jest ono bardzo rozświetlone.
Bardzo ładnie też prezentował się nocą hotel nad brzegiem rzeki.
Miejscem, do którego nie udało mi się dostać jest Munkholmen - mała wysepka, która leży niecałe 1.5 km od miasta. Początkowo wyspa służyła jako miejsce egzekucji. Dopiero z wybudowaniem klasztoru benedyktynów zaprzestano tego procederu. Później zamieniono wyspę w więzienie, aby w ostateczności stała się fortecą broniącą miasta.
Dołącz do dyskusji