Kupić czy stworzyć samemu? Przed takim pytanie stoi każdy twórca internetowy, przedsiębiorca, wirtualna asystentka. Jest to ogromny dylemat na rynku e-commerce: kupić sklep internetowy w SasSie czy zrobić samemu. A może zlecić to zewnętrznej firmie? Zobaczmy jakie są wady i zalety każdego z rozwiązać oraz na co zwracać uwagę.
„Nie dzisiaj, mam taki młyn” albo „sorki że dopiero teraz mam naprawdę urwanie głowy dziś” - często to słyszę od znajomych prowadzących swoje firmy. Też tak kiedyś miałem, ale w sumie kilka rzeczy pozwoliło mi to zmienić i wyrwać się z tego błędnego koła. Łatwo napisać, gorzej z realizacją. Mnie zabrało to jakieś 7 lat.
Technologia rozwija się w szalonym tempie. Kiedyś do stworzenia audycji radiowej, czy transmisji wideo, potrzebne było studio nagrań. Dziś jedna osoba, przy pomocy smartfona, jest w stanie zdziałać cuda. To, co robiła kiedyś jedna firma, dziś potrafi zrobić jedna osoba. Jak ja sobie z tym radzę i z jakich narzędzi korzystam? O tym właśnie jest ten wpis.
Marketing i technologia mają więcej wspólnych cech, niż może się wydawać! Jeszcze przed pandemią agencje reklamowe chętnie korzystały z narzędzi usprawniających pracę – np. Hootsuite, który automatycznie publikuje posty w social mediach.
Założenie strony WWW jest całkiem proste – wystarczy wybrać domenę, opłacić hosting, zainstalować WordPressa, Drupala lub Prestashop, wskazać odpowiedni szablon i dostosować go do swoich wymagań. Stworzenie strony to jednak dopiero początek. Jak o nią dbać, aby działała bez większych usterek i była w pełni wydajna?
Dlaczego Twój e-mail nie dotarł do klienta? - na pewno to wina hostingu! Dlaczego nie docierają do mnie maile z fakturami? Czemu oferta, jaką wysłałeś, wpadła w SPAM? Tego typu pytania pojawiają się codziennie. Jak to się dzieje, że potrafimy latać dronem na Marsie, a nie potrafimy dostarczyć listu elektronicznego?
Procedury, checklisty oraz spisywanie zadań, towarzyszą mi na każdym kroku: od pracy, hobby przez różne obowiązków. Te trzy niesamowite narzędzia sprawiają, że doba ma więcej godzin, a rzeczy nudne i powtarzalne zaczęły wykonywać automaty, a delegowanie zadań stało się prostsze.
Potężny pożar w serwerowni OVH wywołał ogromne zamieszanie nie tylko w środowisku IT, ale także w sporej części polskiego internetu. W jeszcze większą panikę wpadli wszyscy klienci OVH, którzy swój biznes prowadzą w sieci, a o kopiach zapasowych tylko słyszeli w porannej audycji radiowej lub babcia opowiadała im o tym do snu.
Od paru godzin trwa awaria komunikatora internetowego Slack. Kilka tygodni temu nie można było korzystać z usług firmy Google, a jeszcze wcześniej spora część Internetu nie działała z powodu awarii usług Cloudflare. Czy to możliwe, że usługi w chmurze są niedostępne?
Iść na przerwę a może odpisać na tego maila, czy odebrać telefon od przełożonego? W jakiej kolejności zająć się tymi zadaniami, aby nie utracić nad tym kontroli i nie popaść w bezsilność? Rozwiązaniem tych problemów może być Macierz Eisenhowera (nazywana także Matrycą lub Kwadratem Eisenhowera).